Pół – oficjalne sprawozdanie. :)

I tak oto minął miesiąc. Był bardzo pracowity.

Na drugi wykład Tczewskiej Akademii Mamy Róży została zaproszona Bogna Białecka, psycholog rodziny, psycholog dziecka i matka czworga dzieci.

Najpierw przygotowaliśmy akcję reklamową i plakaty. Cały jeden dzień w pocie czoła rozwoziłam je po szkołach, przedszkolach i przychodniach. Pozostałe rozwieszono w parafiach miasta. Wszystkiego prawie 60 sztuk. Oprócz tego „powiesiliśmy” ogłoszenia na lokalnych stronach internetowych, na FB, w gazetkach parafialnych i gdzie tylko się dało. Intensywnie działała też (podobnie jak poprzednio) „poczta pantoflowa”.

Swoją wizytę w naszym mieście Bogna rozpoczęła od porannej prelekcji dla piątoklasistów w jednej ze szkół podstawowych. Po niej wspólnie z panią Prezes Fundacji OD NOWA udaliśmy się na obiad i kawę do siedziby tejże fundacji. Miałyśmy kilka godzin na regenerację i odpoczynek, tym bardziej, że pani Prezes zafundowała nam SPA w ramach prezentacji kosmetyków Mary Kay. 😉

Po czym odnowione, odświeżone i z przepięknym makijażem udałyśmy się do Zespołu Szkół Katolickich. Okazało się, że przygotowań jest niewiele, ponieważ stoły i krzesła były pięknie poustawiane, podłogi wymiecione, sprzęt gotowy do działania.

Przed godziną 17 zaczęli schodzić się słuchacze. Swoją obecnością ucieszył nas sam Ks. Dyrektor Zespołu Szkół Katolickich. Spotkanie zapowiadało się wyjątkowo, ponieważ na kilkunastu uczestników mieliśmy łącznie trzech księży. 🙂

Wykład, poparty prezentacją multimedialną, ulotkami, ćwiczeniami oraz dyskusją trwał dwie godziny. Prelegentka zaprezentowała (co było oczywiste!) profesjonalne przygotowanie, ogromną wiedzę i poczucie humoru. Jednocześnie przekazała nam małe kompendium wiedzy na temat cyberzagrożeń, ale także tego, co dobre w internecie i z czego warto korzystać. Na koniec mogłyśmy nabyć książki jej autorstwa – osobiście uzyskałam jedną z pięknym autografem.

Wszystko zostało uwiecznione na wielu zdjęciach i nagraniu dyktafonowym przez ks. Sławka.

Po wykładzie Bogna udała się do Malborka, gdzie następnego dnia miała mieć prelekcję w jednej z tamtejszych szkół, po czym znowu przybyła do Tczewa na spotkanie z gimnazjalistami ze szkoły nr 3.

W tej chwili jest w drodze do domu.

Wizytę Bogny uważam za bardzo udaną. Mamy plany na kolejne spotkania.

Tymczasem zapraszamy na 12 kwietnia – psycholog Joanna Grzenia opowie nam o ukrytym potencjale temperamentu.

Świetlica ma się całkiem dobrze. :)

Spotykamy się. 🙂

Wprawdzie grono okrojone i sporo mam sympatyzujących li tylko, ale wiosna idzie, a z nową porą roku zapewne większa ochota na wychodzenie z ciepłych domowych pieleszy. 🙂

Dzisiaj zebranie trwało dokładnie dwie godziny. Przy kawie i domowych rogalikach rozmawiałyśmy o wychowaniu dzieci dużych i małych oraz dzieliłyśmy się naszymi doświadczeniami, czasami bardzo trudnymi. Spotkanie zakończyło się tradycyjnie modlitwą „Anioł Pański” w intencjach mam świetlicowych.

Za tydzień, w czasie przeznaczonym na spotkanie w świetlicy, będziemy przygotowywać wspólnie salę na TAMR.

Nie zapomnijcie – 20 lutego o godzinie 17 w Zespole Szkół Katolickich przy ulicy Wodnej 6 odbędzie się wykład Bogny Białeckiej o zagrożeniach i szansach związanych z internetem.

Zapraszamy!!!

 

A już 27 lutego w świetlicy opowiemy sobie o Świętej Dorocie. 🙂

Bądźcie z nami. 🙂

Tczewska Akademia Mamy Róży otwarta! :)

 

Tak, tak, wiem, czas na sprawozdanie z pierwszej Tczewskiej Akademii Mamy Róży. 🙂

Cóż…
Zaczęło się od tego, że nie dałam prelegentce posiłku ani
nawet herbaty w domu.
Przyjechała później, niż planowała, z powodu złych
warunków atmosferycznych i musieliśmy zaraz ruszać na
miejsce wykładu, czyli do świetlicy.
Katarzyna przygotowała sobie sprzęt i książki, ja ogarnęłam jeszcze resztki organizacji, wypakowałam torby, przekazałam polecenia i przybory paniom opiekującym się dziećmi, nastawiłam wodę na herbatę… (Musiałam naprawić gafę z domu w końcu…)
I zaczęli się schodzić goście. Piszę „zaczęli”, ponieważ był wśród nas jeden odważny mężczyzna – mój Zięć z córką i wnuczką. Obecnych było kilka osób z Tczewa oraz sporo z Trójmiasta. Łącznie kilkunastu słuchaczy.
Debiutowałam w roli konferansjerki prowadzącej.

Po czym głos przekazałam Katarzynie.
Wykład – a jakże by inaczej! – merytoryczny i konkretny. Już podczas prelekcji słyszałam słowa zaskoczenia i zadowolenia z tego powodu.
Kilka pań musiało wyjść w trakcie, niestety.
Te które zostały, załapały się na afterek. Wydaje mi się, że był jeszcze ciekawszy. Rozmowom i pytaniom do szanownej Prelegentki nie było końca. 🙂

Do domu z Katarzyną dotarłyśmy ok. 21.

Dzisiaj mogę napisać: „Tak! Udało się!”
Jestem wdzięczna wszystkim, którzy się do tego dzieła przyczynili.
Mam ogroooomny niedosyt.
A Stowarzyszeniu bł. Mamy Róży (a tak!) dziękuję za pomysł i kibicowanie.

Do zobaczenia za miesiąc!