Radośnie, kosmetycznie i duchowo. :)

Spotkanie minęło, jak z bicza strzelił. Dzisiaj od początku było radośnie, wręcz wesoło, smacznie i klimatycznie, a nawet „duchowo”. 🙂 Na stole królowały kanapki z domowego chleba na zakwasie oraz „płatkowce” czekoladowe – wspaniałe! 😀 Zupełnie mimochodem usłyszałyśmy piękną historię o Mary Kay i jej chrześcijańskim biznesie, opowiedzianą przez p. Dorotę, po czym płynnie przeszłyśmy do wykładu o zagrożeniach duchowych. Następnie miała miejsce burzliwa i głośna rozmowa na powyższy temat z ciekawymi dzieleniami. P. Grażyna bawiła się z dziećmi i czytała im bajeczki, pod koniec spotkania nawet nieśmiała trzyletnia Zuzia raczyła rozpocząć zabawę poza matczynymi kolanami. 😀 Ponad dwugodzinne spotkanie zakończyło się tradycyjnie modlitwą „Anioł Pański” w intencjach naszych rodzin, mężów i dzieci.

PS. Kartki świąteczne będziemy robić w późniejszym terminie, zapewne na Wielkanoc. 😀

PS 2. Za tydzień zapraszamy na ostatnie spotkanie w tym roku! Nie przegapcie i nie spóźnijcie się!!! 😀

Pierniki i ciastka

Czwarte spotkanie za nami. 🙂
Wprawdzie z przyczyn obiektywnych nie odbyła się „pogawędka” z Mary Kay, ale za to porozmawiałyśmy o wypiekach świątecznych, podzieliłyśmy się wypróbowanymi przepisami na ciastka i pierniczki, a w czasie zyskanym 🙂 dowiedziałyśmy się co nieco, jak to z piernikami było… 😀
Dzieci zachwyciły nas dzisiaj pociągiem do porządków. Wystarczyło rzucić hasło, a zabawki bez ceregieli lądowały w pojemnikach. 🙂

Jak zawsze, o 12 odmówiłyśmy Anioł Pański.

Za tydzień spotykamy się znowu. 🙂
I mają przyjść nowe Mamy z pociechami. 🙂

Jutro kolejne spotkanie! :)

Już jutro o g. 10 kolejne spotkanie Klubu dla Mam „U Mamy”:  „Kamieniczka”, ul. K. S. Wyszyńskiego 28, Tczew.
Podzielimy się przepisami na pierniki i inne wypieki świąteczne, skosztujemy niektórych 😉 oraz poddamy się kosmetycznym szaleństwom z Mary Kay.
Zapraszamy!

Wszystko się rozwija, ale nie kończy…

Klub też się rozwija. 🙂
Dzisiaj przybyło 8 mam z pociechami (i bez :)) oraz Ks. Sławek. 🙂

Po powitaniu mamy wysłuchały ciekawej pogadanki Kapłana, opartej na wspomnieniach z dzieciństwa i młodości, której wniosek widnieje w tytule.
Od wielu lat korzystamy z Sakramentu Pokuty i Pojednania, ale przecież nie popadamy w rutynę. Nie możemy. Choć inaczej spowiadamy się jako dzieci, inaczej w latach młodości, a w dojrzałości Duch Świety kieruje nami znowu inaczej – to przecież ciągle jest w nas to samo pragnienie przytulenia się do Ojca Miłosiernego i ta sama ulga po odejściu od kratek konfesjonału. Czy jestem synem marnotrawnym, czy synem wiernym nieustannie odkrywam w sobie potrzebę odnajdywania siebie w ramionach Kochającego Boga za pośrednictwem osoby kapłana.

Po pogadance mamy podzieliły się swoimi przemyśleniami na temat spowiedzi.

Zostałyśmy uwiecznione na fotografiach przy kawie i ciastku oraz przy zabawie z pociechami. 🙂
Otrzymałyśmy my i nasze dzieci błogosławieństwo, po czym – gdy Ks.Sławek wezwany nie cierpiącymi zwłoki sprawami już nas opuścił – oddałyśmy się beztroskiej rozmowie o wszystkim. Tematów nie brakowało. 🙂
Klubowe przedpołudnie zakończyło się modlitwą „Anioł Pański” w intencji o dobrą spowiedź dla nas i wszystkich, którzy jej potrzebują.

W planach od przyszłego roku cyklicznie pogadanki o wychowaniu w rodzinie chrześcijańskiej oraz o naszych świętych i błogosławionych.

A za tydzień… Za tydzień wypijemy kawę przy piernikach! Wymienimy się też przepisami. W tzw.”międzyczasie” zostaną nam zaprezentowane kosmetyki Mary Kay.
Zapraszamy!!!