Już za tydzień w czwartek, 12 września, od godziny 10.00 pierwsze powakacyjne spotkanie świetlicy!
Oczekujemy miłych wielodzietnych gości z Trójmiasta. 🙂
Będziemy rozmawiać o edukacji domowej i tradycyjnie na wiele innych tematów.
Nowe pomysły, nowe wyzwania, nowe twarze!
Zapraszamy mamy! 🙂
Tczew, „Kamieniczka”, ul. K. S. Wyszyńskiego 28.
Zapraszamy do nas
Przekaż książki Polakom z Kresów
Fundacja “Kresy w potrzebie-Polacy Polakom” wraz z Przyjaciółmi organizuje kolejną zbiórkę książek dla Polaków mieszkających na Kresach.
Miejsce zbiórki:
Dom Pielgrzyma Amicus
ul. Hozjusza 2
01-565 Warszawa
(książki można przynieść osobiście lub przysłać – z dopiskiem ”książki na Kresy”)
Czas zbiórki: do końca września 2013
Przyjmujemy książki w dobrym stanie, chętnie w twardej oprawie. Czekamy na książki dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Szukamy: klasyki polskiej literatury, też współczesnych powieści i tomików poezji, książek historycznych, wydawnictw albumowych, śpiewników, przewodników po ciekawych miejscach w Polsce, książek religijnych, podręczników (zwłaszcza do j. polskiego, historii, geografii). Naszym Rodakom chętnie zawieziemy płyty CD z polską muzyką, audiobooki, płyty DVD czy edukacyjne gry planszowe.
Już pod koniec września część książek pojedzie z nami na Litwę, pozostałe trafią w październiku
do Polaków mieszkających na Ukrainie i Białorusi. Wkrótce na stronie Fundacji (www.kresywpotrzebie.pl) zamieścimy informacje dotyczące wyjazdu na polskie dożynki do Pikieliszek (Litwa) – serdecznie zapraszamy do towarzyszenia nam. Spotkania z Kresowiakami pozostawiają niezatarty ślad w sercu każdego – zawsze więcej dostajemy, niż dajemy.
Już dziś warto spojrzeć na własną biblioteczkę i powiedzieć o naszej akcji wszędzie, gdzie się tylko da. Nie bądźmy obojętni na często wyrażaną przez Polaków z Kresów prośbę – „Nie zapominajcie o nas. Niech Polska o nas pamięta.” Ta zbiórka może być konkretną odpowiedzią na nią.
Wakacje. :)
I tak oto dotarliśmy do ostatniego przedwakacyjnego spotkania. 🙂
Minione tygodnie były dla mnie dość intensywne ze względu na pobyt córki w szpitalu. Na szczęście wszystko dobrze się potoczyło, za chwilę koniec roku szkolnego i nadzieja na odpoczynek.
Spotkania świetlicowe odbywały się w tym czasie częściowo beze mnie.
Dzisiaj wreszcie w prawie pełnym składzie podzieliłyśmy się planami na wakacje oraz rozmawiałyśmy na wiele innych tematów (jak to zwykle bywa :)) nad pysznymi „płatkowcami” i ciastem truskawkowym (a jakże!), a dzieci wykonały kredą z pomocą mam swoje portrety naturalnej wielkości na arkuszu szarego papieru. 🙂
Jesteśmy umówieni na urodziny Łucji w jej domu rodzinnym, w planach jest także śród-wakacyjne spotkanie na naszym pięknym bulwarze nadwiślańskim z wyjątkowym placem zabaw dla dzieci.
Podsumowanie działalności świetlicy w najbliższym czasie.
Radosnych wakacji i bezpiecznego odpoczynku wszystkim!
Do zobaczenia we wrześniu! 🙂
Rok akademicki się kończy…
również w naszej Akademii Mamy Róży. Po ostatnich znakomitych i owocnych spotkaniach (jedno z fizjoterapeutką, specjalistką od rehabilitacji matek, a drugie – z miłośnikiem i znawcą Dróg świętego Jakuba w Polsce) kolej na Akademię Literacką. Zapraszamy na rozmowę z autorką uroczego bloga i książki – Panią Łyżeczką. Jak zwykle będzie też czas na miłe, niezobowiązujące jedzenie truskawek, wręczanie dyplomów i doktoratów honoris causa i pożegnalne całusy, bo tym razem już naprawdę pora na urlop.
Zapraszamy na piątek 21 czerwca na 10.00, miejsce to co zwykle.
Oczywiście Akademia po wakacjach rozpoczyna nowy, owocny rok pracy 🙂
Original Play, part II :)
Original Play – byłam, widziała, przeżyłam, zachwyciłam się.Dokładnie byłyśmy z innymi mamami ze świetlicy. :)Jestem po warsztacie podstawowym oraz warsztacie I stopnia. Już czekam na warsztat II stopnia.W grudniu lub na wiosnę w… Warszawie.
Bawiłam się z ponad setką dzieci i młodzieży zarówno zdrowych, jak i specjalnej troski z upośledzeniem lekkim, średnim i w stopniu znacznym.Przeżycie niesamowite, nie do opisania.Efekty jeszcze bardziej zaskakujące.
Drugi warsztat był prowadzony przez samego Freda Donaldsona (twórcę Original Play, pana w słusznym wieku lat ponad 70, który na równi z nami bawił się na matach z dziećmi )oraz Jolantę Graczykowską.Bawiliśmy się w szkołach i ośrodkach dla dzieci niepełnosprawnych. Przeżycia nie da się opisać. Krótko mogę stwierdzić, że jest to świetne narzędzie do bycia z dziećmi.
To nie jest terapia. To sposób towarzyszenia dziecku z zapewnieniem mu przede wszystkim bezpieczeństwa i poczucia tego, że jest kochane. Uzyskuje się to jedną drogą – poprzez zabawę i kochający dotyk, co bardzo często, o ile nie zawsze, prowadzi do efektów terapeutycznych.
TO JEST REKLAMA!!!
Nie mam żadnych skrupułów, aby reklamować Original Play, bo jest świetne! W drugą stronę zareklamowałam forum i Stowarzyszenie Mamy Róży współkursantom, a przede wszystkim Joli Graczykowskiej. Dałam folder stowarzyszenia. Jola mieszka w Ząbkach. Tak, w tych Ząbkach.Jest bardzo otwarta na współpracę.
Oboje: i Jola, i Fred są cudownymi, ciepłymi, pełnymi humoru i otwartości ludźmi.
Szczerze Wam polecam i zapraszam!
Osobiście nie mogę się doczekać wolontariatu w szkołach, ponieważ wiem, że o wiele więcej otrzymam od dzieci, z którymi się będę bawić, niż jestem w stanie im dać. To one w Original Play są przewodnikami.
Więcej: http://www.originalplay.pl/program-quotoriginal-play,9